Zapytacie, co mi znowu przyszło do głowy z tymi Indiami. A ja po prostu odbyłam podróż… póki co, kartka po kartce nowej książki kucharskiej, którą zostałam obdarowana w Nowy Rok. „India Cookbook” to obszerne tomiszcze, które kryje w sobie sekrety jednej z moich ulubionych kuchni. Pięknie wydana, kolorowa, z mnóstwem wspaniałych dań począwszy od typowych potraw na bazie curry, po tradycyjne hinduskie słodkości, pieczywo, napoje. Nic, tylko nieśmiało, a cierpliwie próbować odtworzyć te rarytasy:

Chicken Dal – kurczak z soczewicą

Tikka masala kurczak po indyjsku

Indie to wyjątkowe przyprawy, aromaty, kolory, nietypowe połączenia przeróżnych smaków, które w rezultacie tworzą harmonijną całość. Dania, które mają niepowtarzalny charakter, ogień, energię. A takie chcemy jeść zimą:)!

Zainspirowana podarunkiem, ale też (nie ukrywam) – ograniczoną ilością wolnego czasu, nabrałam ochoty na wykonanie dość szybkiej zupy z dodatkiem soczewicy i kurkumy oraz kilku innych przypraw chętnie wykorzystywanych w daniach kuchni hinduskiej.

Indyjski chleb naan z czosnkiem

To połączenie jest idealne zwłaszcza teraz – zimą. W tym okresie nasz organizm domaga się dań rozgrzewających, podnoszących energię, wzmacniających nerki. Gdy wyziębiamy ciało (również poprzez spożywanie wychładzających potraw np. cytrusów oraz zbyt dużą ilość potraw silnie przetworzonych, nadmiar białka zwierzęcego, tłuszczu) szkodzimy przede wszystkim swoim nerkom. A to przecież one odpowiadają za usuwanie z naszego organizmu zbędnych produktów przemiany materii (czasem muszą się nieźle napracować – np. po świątecznych ucztach). Głównymi substancjami odpadowymi podlegającymi filtracji nerek, są metabolity białka, mocznik, azot, amoniak. Nerki kontrolują też równowagę elektrolitową, zatrzymując optymalne ilości m.in. sodu, potasu, magnezu, wapnia, wodoru oraz przekształcają witaminę D w postać aktywną. Odpowiadają za utrzymanie równowagi kwasowo-zasadowej.

Dla przykładu, Chińczycy wierzą, że ludzie pragnący z determinacją realizować swoje życiowe plany, powinni wzmacniać nerki, bo są siedliskiem ludzkiej woli (tak a propos realizacji noworocznych postanowień;)).
Smakiem wiążącym się z nerkami jest smak słony. Nadmiar soli szkodzi tym organom, ponieważ prowadzi do ich obkurczania, a co za tym idzie, do wzrostu ciśnienia krwi.

Optymalną ilość energii nerki otrzymują między godziną 17-tą a 19-tą. Jeśli czujemy się osłabieni, zmęczeni właśnie wtedy, może to sygnalizować brak harmonii w tym obszarze naszego ciała. Inne możliwe oznaki osłabienia nerek to: niezdrowe włosy o rozdwojonych końcach, problemy skórne (wysypka, zmiany trądzikowe), słabe krążenie krwi, bóle w dolnej części pleców, dzwonienie w uszach, osłabiony słuch, ciemne zabarwienie skóry pod oczami, gorzki smak w ustach.

Spożywanie ciepłych, lekkostrawnych, aromatycznych potraw (nieprzetworzonych, pozbawionych sztucznych dodatków) – zup, musów, puree – o obniżonej zawartości soli jest jednym ze skutecznych sposobów wzmocnienia pracy nerek.

Moją propozycją, jest delikatna zupa z czerwoną soczewicą (działa dobroczynnie na pracę nerek – podobnie jak różne odmiany fasoli – azuki, mung, czarnej, czerwonej).

Składniki:

– 1/2 kubka wody,
– 1/4 kubka czerwonej soczewicy,
– 4 marchewki,
– 6 łyżek stołowych mleka kokosowego (mała puszka),
– 2 łyżki stołowe oliwy z oliwek,
– 2 ząbki czosnku,
– 1 łyżeczka kurkumy,
– 1 łyżeczka kuminu,
– 1 łyżeczka nasionek gorczycy,
– łyżka suszonych ziół (prowansalskich),
– szczypta soli, pieprzu (chili).

oraz
– pół szklanki białej fasoli (można ugotować lub użyć tej z puszki)
– 8 pieczarek
– 2 ząbki czosnku

Marchew należy obrać i pokroić na mniejsze kawałki. Rozłożyć na blaszce, skropić oliwą, posypać ziołami prowansalskimi i doprawić odrobiną soli. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C razem z 3 ząbkami czosnku przez ok. 25 minut (można też ugotować marchew na parze przez około 10 minut dla jak najmniejszych strat składników odżywczych). W tym czasie możemy przygotować czerwoną soczewicę. Wystarczy dokładnie ją przepłukać i wsypać do wrzącej wody (w proporcji 1:2) i gotować przez około 10 minut, a następnie odsączyć z wody i na chwilę pozostawić do odparowania.

Kolejnym krokiem jest podgrzanie w rondlu oliwy i dosypanie po łyżeczce przypraw: kurkumy, nasionek gorczycy, kuminu. Uważaj, by nie przypalić! Przyjemny aromat i lekkie skwierczenie nasion gorczycy oznacza, że należy zdjąć przyprawy z ognia.

Czas wyjąć marchewkę i czosnek z piekarnika (niech trochę ostygnie), która następnie trafia do blendera razem z ugotowaną soczewicą, podsmażonymi przyprawami (kurkuma, kumin, gorczyca), pieprzem/chili, mlekiem kokosowym i wodą. Wszystko należy miksować przez chwilę, aż do uzyskania aksamitnego kremu. Przelewamy do garnka i delikatnie podgrzewamy.

Pomysł na zupę z soczewicy z kurkumą i marchewką

Co robimy z fasolą i pieczarkami? W rondlu, w którym wcześniej podsmażane były przyprawy dusimy grzyby, aż staną się miękkie i aromatyczne, dodajemy dwa starte ząbki czosnku i odrobinę ziół prowansalskich.

Przelewamy podgrzaną zupę do misek, posypujemy fasolą i pieczarkami. Jeśli lubicie pestki dyni, podprażcie je i udekorujcie danie. Całość bardzo intrygująca w smaku.

Trzymajcie się ciepło!

P.S. Co jeszcze pomoże wzmocnić nerki? Biała, długa rzodkiew (w postaci surówki, świeżo wyciskanego soku), herbata z suszonych liści bazylii lub pokrzywy oraz takie warzywa, jak: seler (bulwa, nać), cykoria, karczoch, dynia, bakłażan. Ważne jest również wypijanie odpowiedniej ilości wody.