Intensywny, ciepły aromat dojrzałych malin zawsze wprowadza mnie w dobry nastrój. Teraz sięgam po nie z niekłamaną przyjemnością. Delikatna słodycz, przełamana szczyptą kwaśnej nutki wyjątkowo mnie kręci:) Najlepiej skubać je prosto z krzaczka, ale jak się nie ma co się lubi, to… odwiedza się ulubiony zieleniak.
Dziś znowu przyniosłam do domu kolejną porcję, dzięki której powstał ten oto malinowy post:)
Maliny to orzeźwiający dodatek do orkiszowych naleśników z mascarpone. Dobrze wyważone smaki to podstawa. W tym przypadku tak właśnie jest. To zdrowsza alternatywa tradycyjnych naleśników, a także pomysł na smakowity podwieczorek.
Orkiszowe naleśniki z mascarpone i malinami robię w ok. 20 minut.
Ciasto orkiszowe:
– 3/4 szklanki mąki orkiszowej,
– łyżka otrębów orkiszowych,
– 1 szklanka mleka,
– pół szklanki wody gazowanej,
– 1 jajko,
– szczypta soli,
– 3 łyżki oleju
Roztrzepuję jajko, dolewam pół szklanki mleka, mieszam. Dosypuję po trochę mąki i otrębów, delikatnie łączę ze sobą. Następnie dodaję wodę gazowaną, aż powstanie jednolite, niezbyt gęste, lejące się ciasto. Dosypuję odrobinę soli i wlewam trzy łyżki oleju.
Naleśniki smażę na patelni bez dodatku tłuszczu.
Nadzienie – krem mascarpone ze świeżymi malinami
– 3 żółtka jaj,
– 3 łyżki cukru pudru,
– 250 g serka mascarpone,
– odrobina ziarenek wanilii (z laski albo aromat waniliowy),
– 1 łyżka soku z cytryny,
– filiżanka rozgniecionych z odrobiną cukru, świeżych malin.
Żółtka ucieram z cukrem na gładką masę (kogel mogel:)), dodaję serek mascarpone, wanilię, sok z cytryny. Wszystko razem łączę aż powstaje jednolity krem. Wkładam go na kilka chwil do lodówki.
Schłodzony krem mascarpone wykładam razem z malinami na placki, które następnie formuję w trójkąty.
Innym, moim ulubionym pomysłem na maliny jest mus malinowy. Gwarantuję, że będzie on doskonałym uzupełnieniem muesli z jogurtem naturalnym, lodów waniliowych oraz jasnych koktajli.
Mus malinowy
– 300g malin,
– 1 łyżka cukru pudru,
– 1 łyżka cukru trzcinowego,
– łyżeczka miodu
– wanilia (lub szczypta cukru waniliowego).
Maliny miksuję z cukrem, miodem i wanilią, następnie przecieram przez sitko, celem pozbycia się nasion. Gładki mus, powinien mieć konsystencję sosu.
Chętnie wykorzystuję mus malinowy, jako dodatek do koktajlu na bazie płatków amarantusa (ewentualnie z quinoa).
Tym razem wyszedł mi monotematyczny miks – koktajl malinowy z amarantusem i musem malinowym.
– 2 łyżeczki płatków amarantusa,
– 200 ml jogurtu naturalnego,
– filiżanka malin,
– 1 łyżeczka malin,
– mus malinowy.
Płatki podgotowałam w 100 ml wody (5 min), aby nieco zmiękły. Gdy lekko ostygły zmiksowałam je z malinami, miodem i jogurtem. całość okrasiłam orzeźwiającym musem:)
100 g malin to zaledwie 29 kcal. Maliny, słodkie owoce lata, (takich powinniśmy jeść w tym sezonie najwięcej) mają niski indeks glikemiczny (IG 30), a więc nie powodują gwałtownego skoku poziomu glukozy we krwi, eliminują napady głodu. Dieta bogata w pokarmy niskoglikemiczne nie tylko pomaga chudnąć. Dzięki niej w dużym stopniu można kontrolować cukrzycę.
Oprócz witamin: A, C, E (antyoksydanty), B1, B2, B6 – sporo w malinach żelaza, magnezu, ale także kwasów organicznych tj. kwas salicylowy, jabłkowy i cytrynowy (szerokie zastosowanie w kosmetyce).
Maliny wręcz „tryskają” substancjami biologicznie czynnymi, korzystnymi dla naszego zdrowia. Dużo tu garbników, antocyjanów, pektyn, flawonoidów. Soczystym owocom należy się nagroda za: ketony malinowe, kwercetynę, kwas elagowy.
Ketony nadają malinom ten przyjemny, charakterystyczny aromat, którego na pewno nie pomylimy z żadnym innym. Substancje te wykazują działanie silnie odchudzające i przyspieszają przemianę materii.
Kwercetyna jest flawonolem zmniejszającym przepuszczalność naczyń krwionośnych i działającym przeciwzapalnie. To dobry „wymiatacz wolnych rodników”, dlatego jest też ważnym czynnikiem przeciwstarzeniowym.
Kwas elagowy działa antymutagennie (zmniejsza częstotliwość pojawiania się mutacji, chroni DNA), antyoksydacyjnie i przeciwnowotworowo (blokuje enzymy prokancerogenne). Zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty, piersi, wątroby, okrężnicy.
Skumulowany jest głównie w pestkach malin (87,5%), w soczystej pulpie owoców jego stężenie to zaledwie 12,2%.
Cenne dla zdrowia są herbatki (moja ulubiona – Maciejowy Sad), napary, syropy i nalewki z owoców malin. Według medycyny ludowej są wskazane przy leczeniu niedokrwistości. Ponadto wpływają na poprawę trawienia, łagodzą bóle żołądka, działają antybakteryjnie.
W medycynie tybetańskiej, natomiast, wykorzystuje się liście malin. Napar z nich przygotowany łagodzi przewlekłe i ostre infekcje oraz stosowany jest w zaburzeniach nerwowych (neurasteniach, neurozach).
Picie naparu z liści malin jest polecane kobietom w ciąży (przez całe 9 miesięcy!). Ma to przywrócić równowagę po porodzie i pomóc szybciej zregenerować ciało (wzmacnianie i odżywianie mięśniówki macicy). Malinowy napar wspomaga również produkcję mleka.
Sami widzicie, malinom z wielu względów nie można się oprzeć:)))
Brak komentarzy.