Na myśl o diecie, gdzie czekają na Ciebie same wyrzeczenia, dostajesz ataku paniki? Dieta bez rygorystycznych głodówek, zmniejszania porcji do minimum i bez konieczności stosowania wysiłku fizycznego… Czy w ogóle jest to możliwe?!

Odkąd świat przekonał się o zaskakujących efektach innowacyjnej diety wysokobiałkowej opracowanej przez dr. Pierre’a Dukana, zyskała ona miano pionierskiej. Francuski dietetyk poświęcił blisko 30 lat pracy naukowej, na temat racjonalnego odżywiania, by dojść do bardzo ciekawych rezultatów swoich obserwacji.

Dieta wysokobiałkowa to dziś bardzo popularna metoda na utratę niechcianych kilogramów, w dość spektakularny sposób. Łakomczuchów ucieszy fakt, że porcje w tej diecie nie są ściśle zdefiniowane. Można jeść całkiem spore porcje, pod warunkiem, że produkt jest w całości pochodzenia białkowego. Uczucie głodu w tejże diecie jest nieznane. Kiedy już zdecydujesz się na praktykowanie tej „filozofii” żywieniowej, po uprzednich, dopuszczających Cię badaniach lekarskich, musisz zmienić jakość swego dotychczasowego jedzenia na wyłącznie wysokobiałkowe. Białko to podstawowy budulec naszego ciała: mięśni, krwi, narządów wewnętrznych, powłok ciała, przydatków itd.

Warto też zwrócić uwagę na to, że do strawienia białka potrzebna jest o wiele większa energia, niż samo przyjęte białko dostarcza. Utrata masy wiąże się, niewątpliwie, z deficytem energetycznym, czyli z sytuacją, gdy dostarczymy ciału mniej kalorii, niż tego wymaga. Kolejną zaleta diety Dukana to brak konieczności liczenia kalorii, wymierzania porcji, dzielenia ilości posiłków, co wielu z nas przysparza o nieprzyjemny dreszczyk, znużenia i irytacji. Plan diety dzielony jest na cztery fazy, zwane protalami.