Beta-karoten fantastycznie wpływa na stan naszej skóry, regenerując ją, wzmacniając i oczyszczając. Dzięki niemu cera nabiera zdrowego kolorytu i promiennego blasku. Dbając o swoją urodę, na pewno to wiesz:).
Warto jednak zwrócić uwagę na inne bardzo ważne, zdrowotne aspekty tego warzywa. Mianowicie, beta-karoten jest uznawany za kluczowy czynnik wzmacniający pracę układu odpornościowego, wykazujący silne działanie antyoksydacyjne.
Daucus carota – marchew zwyczajna to jedno z najważniejszych źródeł karotenoidów. Korzeń marchwi kryje w sobie również poliacetyleny: falkarindiol i falkarinol, które uznano za związki cytotoksyczne (biorące udział procesach antynowotworowych, uczestniczące w rozpadzie komórek rakowych). Są to substancje przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwzapalne i przeciwzakrzepowe.
Marchew wspiera pracę trzustki, śledziony i wątroby. Wykazuje działanie moczopędne, skutecznie leczy niestrawność, zgagę i jest bardzo pomocna w usuwaniu bakterii gnilnych z jelit. Poza tym jest jednym z czynników regulujących gospodarkę hormonalną, poprawia wytwarzanie pokarmu u karmiących matek. Tarta marchew zwalcza pasożyty.
Regularne wykorzystywanie marchwi w przygotowywaniu codziennego jadłospisu, jest więc jak najbardziej zalecane. Nic dziwnego, przecież marchew to zdrowa, niskokaloryczna przekąska, sprawdza się jako dodatek do lekkich dipów, puree. Któż z nas nie lubi marchwiowego soku lub surówki?
O tej porze roku przepadam za marchewką w cieplejszym wydaniu. Delikatnie podduszone, soczyste, jędrne plastry marchwi stają się najważniejszym składnikiem zupy:)).
Zupa-krem, wcale nie musi kojarzyć się z czymś wyjątkowo bezpostaciowym i mdłym. Tutaj, swoistego charakterku marchew nabiera w towarzystwie: kurkumy, chili, imbiru i pomidorów (które również są cennym źródłem beta-karotenu).
Jeśli omijasz zupy szerokim łukiem, warto się do nich przekonać, ponieważ wzmacniają, pobudzają apetyt oraz odkwaszają, przywracając równowagę kwasowo-zasadową organizmu.
Jesienią i zimą gotujmy zupy gęstsze, pożywniejsze i pod przykryciem, co pozwala jeszcze lepiej zgromadzić potrzebną energię, a potem rozgrzać organizm.
W trakcie gotowania zupy warto dodać dobry olej (w nim dobrze rozpuszczą się witaminy A, D, E, K, dzięki czemu lepiej je przyswajamy).
Szczególnie wartościowe są zupy z dodatkiem amarantusa, który zawiera, podobnie jak oleje, cenne niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe.
Uwielbiam wracać do domu z poczuciem, że czeka na mnie coś pysznego. Krem z marchwi z pewnością do moich przysmaków się zalicza, a jego energetyczny, radosny kolor zawsze poprawia mi samopoczucie:)
Sekret każdej zupy-krem tkwi w odpowiednim połączeniu smaków, dzięki któremu nie będzie to danie monotonne, a zawsze zaskakujące – dla naszego podniebienia:)!
Do kremu z marchewki (w proporcji dla 4-6 osób) przygotuj:
– 10 średniej wielkości marchewek (pokrojonych w plasterki)
– 5 świeżych, dojrzałych, słodkich pomidorów (obranych ze skórki i pokrojonych w kostkę) lub pomidorów w puszce,
– mleko kokosowe w puszce (400 g) lub inne mleko roślinne,
– 1 cebula (posiekana),
– 2 ząbki czosnku (posiekane),
– szczypta świeżego imbiru (startego),
– starta skórka z pomarańczy,
– 1 łyżeczka kurkumy,
– sól, pieprz do smaku,
– woda (1 kubek, gdyby krem był zbyt gęsty dolej więcej wody)
– 1 łyżka oleju kokosowego (tłoczonego na zimno) – może być również oliwa z oliwek.
Podgrzej w rondlu olej kokosowy, wrzuć posiekany czosnek i cebulę, wsyp kurkumę. Podsmaż na tyle, by warzywa lekko zmiękły i przeszły smakiem przyprawy. Dodaj marchewkę, pomidory i podgotuj kilka minut, mieszając od czasu do czasu. Dodaj wodę, sól, pieprz, następnie przykryj i duś na wolnym ogniu ok. 15-20 minut, do momentu aż marchewki będą delikatnie miękkie (ale nie rozgotowane). Wrzuć jeszcze odrobinę startej skórki pomarańczowej i imbir. Następnie zblenduj zupę na gładkie, kremowe puree. Połącz je z mlekiem kokosowym, dopraw do smaku.
Serwuj nakładając na wierzch kremu po łyżeczce gęstego jogurtu naturalnego, posypanego prażonym słonecznikiem, świeżo mielonym pieprzem i listkami bazylii.
Gotowe! Prawda, że pycha?
Brak komentarzy.